Praca nad naszyjnikiem
Dragonfly została wstrzymana - a raczej przeszła metamorfozę :) Miał być jeden kolorowy naszyjnik lecz pod wpływem nagłej inspiracji rozdzieliłam ten projekt na 2! Kto przy zdrowych zmysłach dodaje sobie roboty? Niestety tak to już ze mną jest gdy wpadnę w sutaszowy wir pracy. Mój narzeczony tylko puka się w głowę gdy widzi mnie przy pracy. Dlaczego? Bo od tygodnia zasypiam 2-3 w nocy, dodatkowo pamięta ostatni mój projekt naszyjnika na wesele - 13 h pracy noc przed weselem :) Powstał nawet zakład że nie wytrzymam do oczepin, który oczywiście przegrał :) Jednak pomimo małej ilości snu widząc efekt swojej pracy człowiek zasypiając ma uśmiech na twarzy. Robiąc coś co się kocha zmęczenie odbiera się inaczej - jest to przyjemne zmęczenie, które daje satysfakcję. Przede mną ostatnia noc pracy! Trzymajcie kciuki :) W niedzielę będę wyglądać tak jak ten kociak zapewne :)
http://cutefunnyanimal.blogspot.com/2011_10_01_archive.html
A oto etapy pracy :)
Do roboty!!!!! :)
Doping w wersji mojego kota :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz